POZWÓL
      
pozwól ziemio najdroższa
pełna nocami blasku księżyca
by przyszła
do mego okna
z pagórków twych pól
złota pszenica
niech przyjdzie i stanie jak chłopka:
w kolorach biedronek
z kokardkami maków we włosach
rzewnie uśmiechnięta
bosa
i niech mi opowie
swoją mową zieloną
słowo po słowie
dzieje siewów i orek
a potem pieszczotliwie i ciepło
jak matka
pióro moje
pogłaska
i ucałuje papier
by wszystkie moje wiersze
w prostotę były bogate
1967 
OD ZIEMI OTRZYMAŁEM NAGRODĘ     
 
       
na ziemi czarnej
pod niebem gwiazdami ogromnym
rosłem jak sosna strzelista
z której
w dzieciństwie miałem kołyskę
dziś mam chatę
a kiedyś będę miał trumnę
i od tej ziemi
której śpiewałem jak skowronek
żywy szumiący na grób — pomnik
białą brzozę 
Total Page Visits: 7529 - Today Page Visits: 2
	