LITANIA DO ŻOŁNIERZA
Choć nie wiem gdzie spoczywasz
Śmiertelną przeszyty kulą,
Choć nie wiem, Jakie jest Twoje imię,
Żołnierzu,
Któryś pierwszy
O świcie
Dnia pierwszego września
W obronie Ojczyzny
Zginął,
Jednak —
Wołam do Ciebie
Głosem zalanym łzami
I żarem serca:
Módl się za nami!
Gdy śpisz na polach wieśniaczych
Pod złotych pszenic całunem .
Wpatrzony w chabry kwitnące
Które —
Jak niebo błękitne
Jaśnieją nad zagonem —
Zamień się w płomień nienawiści
I ręce okryte ranami
Rozłóż, jak krzyż olbrzymi
I razem z polnymi ptaszętami
Na polskiej ziemi
Módl się
Za nami…
A jeśli w czarnym borze
Wśród świerków i białych brzóz,
Wśród malin czerwonych, jak Twoja krew
Znalazłeś
Swoje wieczne łoże —
Grób —
W urny naszych serc
Złóż
Cierpienia swoje
I ustami, do których przystygł
Na wpół wyszeptany
Wyraz — Ojczyzna
Módl się
Za nami!…
A kiedy spoczywasz w mieście
I Twoje martwe serce
Budziły
Swastyki
Wiejące dniem i nocą
Chmurą,
Oczy swoje zakryj
Jak matczyną dłonią
Popiołami
Wsi polskich i polskich miast,
Które dziś jeszcze płoną
I razem z fabryk kominami
Módl się
Za nami!…
MA OJCZYZNA
Mą Ojczyzną jest kraina
Od Karpat do morza,
Gdzie słoneczko rano wstaje,
Gdzie różowa zorza,
Gdzie jeziora są i rzeki,
I łany szumiące,
Gdzie skowronek w górze śpiewa,
Gdzie są dni gorące!
Mą Ojczyzną jest kraina,
Co w niewoli była,
Ale mając dzielnych synów
Na nowo odżyła!…
Mą Ojczyzną jest kraina,
Gdzie łąki i gaje,
Gdzie w czas zimy śnieżek pada
A wiosenką taje!
Mą Ojczyzną jest kraina,
Gdzie kwiaty a kwiaty,
Stare miasta i kościoły
I wieśniacze chaty!