Krzak głogu
często przychodzi krzak głogu
gdy odpoczywam po pracy
przed białą chatę moją
i twarz mi stroi w kwiaty
i swoją roślinną mową
opowiada mi długo
co widział co słyszał w polu
i w łąkach nad srebrną strugą
mówi jak trawy zielone
blaskiem czerpanym z rzeki
na jasnych skrzydłach biedronek
malują swoje portrety
jak wiosny głaskana dłonią
gdy w polach stoi noc silna
z barwy zielonej w czerwoną
rozwdzięcza się koniczyna
a gdy mi wszystko opowie
i znów na miedzę odchodzi
żegnam go ludzkim słowem
dobranoc dobranoc mój drogi
1962
Total Page Visits: 761 - Today Page Visits: 5